sty 25 2004

A ona dalej kocha...


Komentarze: 6

Ja to chyba zostane psychologiem... Bede miala dobre przygotowanie, bo jak sie ktos zadaje z takimi czubkami, to albo do Gostynina, albo na psychologa...... Nigdy w zyciu bym nie pomyslala, ze moje kolezanki(wszystkie) jedna po drugiej beda przezywaly tak zawile rozterki milosne..:( Np. Kasia do mnie dzwoni zalamana o godz. 8.30 rano (w sobote, gdzie normalni ludzie to jeszcze spia) i oznajmia, ze.........kocha Piotrka...(nic nowego,swoja droga)...nieeeee!!! ludzie!!! pomocy!!!

bzyk : :
Kasia Jot
27 stycznia 2004, 18:30
Nie da rady Maćka! Byłam dziś z Koperem na spacerze i się wypytałam. Sylvana nie ma co się brać za Maćka! Weź Świeczka popróbuj lepiej. Jeżeli zaś chodzi o moje życie towarzyskie to jestem wewnętrznie rozdarta. Innymi słowy: Panie tam... :)
26 stycznia 2004, 23:22
Sylvana, Bieri Macka! A ty, Kachna, to się zdecyduj....:)
Kasia Jot
26 stycznia 2004, 20:24
... :P
26 stycznia 2004, 20:08
To jest rzecza normalna ze musisz pomagac zalamanym kolezankom.Wkoncu one tylko ciebie maja.a tak propo to dzieki ze i mi pomoglas.Przydala mi sie to ostatnia rozmowa.Ale i tak nie wiem co mam m tym wszystkim myslec.Lepiej bedzie jak upoluje sobie nowe miecho.ktorz wie moze to bedzie...:-)
25 stycznia 2004, 22:26
ja też kocham piostrka...ciekawe czy tego samego?
25 stycznia 2004, 21:59
Ah ta dzisiejsza młodzież ;)

Dodaj komentarz