lut 08 2004

...


Komentarze: 4

Żegnajcie moje fałszywe marzenia,
zmienni małżonkowie z dziwacznymi obietnicami,
którzy przychodzą i odchodzą
czepiając się twarzy przechodniów,
i ścigając mnie nieznużenie aż do drzwi nocy.
Żegnajcie kochankowie, zwiewni jak wiatr,
który wślizguje się do mojego łoża,
zwracacie się ku mnie i odwracacie,
lecz rankiem ulatujecie.

Postanowiłam rozwieść się z wami,
Chcę wyzwolić się od was, by mieć wolność
kochania.

bzyk : :
12 lutego 2004, 16:34
koyotko moze cos bys napisala u siebie bo nudny staje sie twoj blog!!!!!
Kasia Jot
10 lutego 2004, 22:56
Nie no Sylwana jesteś the best! :) Skąd ten pomysł? :) Ulicka wierzę, że jak Ci będzie naprawdę źle, to się w końcu zdecydujesz. Oczywiście mam też nadzieję, że jednak będzie dobrze, jak to mawiał nasz przerośnięty, spłuczkowatego kształtu kolega, którego już nie znamy i całe szczęście. :P
10 lutego 2004, 16:29
ale wzielo cie.pisz prosciej.chcesz zerwac z Ulickim?jezeli tak to napisz to.
Kasia Jot
09 lutego 2004, 22:47
Hey what's up? :) Call me if you'll need me. :*

Dodaj komentarz